Nie stać cię na modne ciuchy? Jest na to sposób!
Któż z nas nie zna takich marek jak Zara, H&M, Ralph Lauren, czy Reserved? Witryny tych sklepów kuszą bogatą kolorystyką, atrakcyjnymi banerami promocyjnymi, perfekcyjnym zestawieniem stylowych dodatków. Nie każdego jednak stać, aby wejść do środka i kupić elegancką bluzkę nawet w promocyjnej cenie. Moda kosztuje tym bardziej, jeśli chcemy nosić na sobie ubrania słynnych projektantów. Doskonałą alternatywę stanowią tzw. second handy – sklepy z używaną odzieżą, do których często gęsto trafiają markowe ubrania z różnych kolekcji sprzed lat.
Second handy wyznaczają nowe trendy
Sklepy z używaną odzieżą istnieją w Polsce od dawna. Dopiero jednak w ostatnich latach zyskały na popularności. Kiedyś odwiedzane przez ludzi incognito (którzy nie chcieli być posądzani przez znajomych jako wielbiciele znoszonych ciuchów), teraz są wręcz przez ludzi oblegane. Nie będzie przesadą, jeśli niektóre ulice porówna się do „alei ciucholandów”. Sklepy z tanią odzieżą powstają jeden obok drugiego, a tabliczki na szybach w stylu „1 zł sztuka” lub „1 kg 10 zł”, od razu przyciągają klientów. Nic dziwnego. W takich miejscach można się nieźle obłupić i zamiast nowych spodni za 150 zł, kupić 5 kg ubrań w tej samej cenie (z czego część stanowi odzież z oryginalnymi metkami).
Jeśli interesują Cię zakupy bez wychodzenia z domu, koniecznie przyda Ci się jest aplikacja do sprzedaży ubrań, na której Użytkowniczki sprzedają i kupują ubrania z drugiej ręki. Odzież używana online zyskuje na popularności, więc jeśli interesują Cię bieżące trendy oraz niskie ceny, koniecznie pobierz taką aplikację. Przy okazji możesz zrobić porządki w swojej szafie i nadać ubraniom drugie życie.
Dla osób lubiących się wyróżniać second handy to wprost kopalnie stylu. Znani celebryci tacy jak: Monika Brodka, Agnieszka Włodarczyk, Julia Kuczyńska, czy słynna amerykańska wokalistka Alicia Keys przyznają się bez bicia, że kupują ubrania w lumpeksach. I nie chodzi tu o oszczędności — w końcu takie osoby zarabiają niemało — bardziej o stworzenie własnego, unikatowego stylu. Polowanie na używane ciuchy może więc wzbogacić naszą szafę o tzw. perełki.
Odzież w lumpeksach podzielona jest na różne kategorie takie jak:
– bluzki
– koszule
– spodnie
– spódnice
– płaszcze
Znajdziemy tam również buty, torebki, krawaty, czapki i szaliki.
Ważne wskazówki
Każdy sklep rządzi się swoimi prawami. Najczęściej ubrania sprzedawane są na wagę, przy czym pierwszy dzień tygodnia oznacza nową dostawę (a więc najwyższą cenę), natomiast ostatni dzień otwarcia najniższą cenę za kilogram. To wtedy najbardziej opłaca się robić zakupy. W taki dzień zalecane jest wybrać się do ciucholandu jak najwcześniej — kolejki gwarantowane! Nierzadko w środku natrafimy na boksy — duże pojemniki, bądź koszyki wypełnione po brzegi odzieżą lub konkretnymi dodatkami sprzedawanymi zwykle na sztuki. Po ich dokładnym przeszukaniu w ręce mogą nam wpaść prawdziwe okazy. Gdy już znajdziemy swój upragniony ciuch, warto zerknąć na metkę. Może okazać się, że właśnie trzymamy w ręku dzieło znanego projektanta.
Nie tylko ciuchy
Ciucholandy nie ograniczają się tylko do sprzedaży ubrań. Posiadają w swojej ofercie wspomniane wcześniej buty i dodatki, ale nierzadko również kosmetyki, biżuterię, czy książki. Można traktować te miejsca jako sklepy wielobranżowe. Nie dość, że tanio się ubierzemy, z dużym prawdopodobieństwem znajdziemy coś markowego, to jeszcze możemy zadbać o swoją urodę, a w drodze powrotnej do domu przeczytać dobrą książkę.