W życiu każdej kobiety specjalnych okazji nie brakuje: wesela, komunie, sylwestry, bale karnawałowe, 18-tki i wiele, wiele innych. To szczególne okoliczności sprawiające, że chcemy wyglądać jak najlepiej oraz co ważne – wyróżniać się. Taki efekt zapewni nam odpowiedni makijaż.
Makijaż na specjalne okazje – o tym nie zapominaj!
Make-up na wyjątkowe okazje warto rozpocząć od porządnego nawilżenia cery (poprzedzonego oczyszczaniem oraz tonizowaniem). Kiedy krem już się wchłonie, możemy nanieść podkład. Musi on być dobrej jakości, bo ma zapewnić maksymalną trwałość. Z kolei ewentualne zasinienia pod oczami oraz zmęczenie złagodzimy korektorem, który dodatkowo nawilży skórę. O innych jego zastosowaniach dowiecie się od Jarosława Juźwina – oficjalnego makijażysty Maybelline, który na YouTube opowiada wszystko dokładnie i ze szczegółami.
Nie możemy też zapomnieć o rozświetlaczu, przecież mamy błyszczeć (nie mylić ze świecić się) i brylować w towarzystwie. Następny krok w makijażu na specjalne okazje, to zatem konturowanie twarzy oraz utrwalanie naszej bazy pudrami (zwłaszcza w takich miejscach jak nos, jego okolice, broda oraz czoło z jednoczesnym pominięciem stref policzkowych).
No i został nam jeszcze makijaż oczu, brwi oraz ust. W tym celu modelujemy górną oraz dolną powiekę. Kiedy chodzi o make-up na specjalne okazje, możemy pozwolić sobie na subtelne wychodzenie cieniem poza kącik wewnętrzny oka. Dzięki temu spojrzenie nabierze wyrazu oraz charakteru. A przecież to właśnie podkreślone oczy są zwykle największym magnesem i mają największą moc przyciągania. Kącik wewnętrzny oka to także dobre miejsce dla rozświetlacza.
Następnie tuszujemy rzęsy. Na brwi nakładamy kredkę i lekko je przeczesujemy a usta obrysowujemy konturówką (jeżeli zależy nam na ich optycznym powiększeniu, możemy delikatnie wyjechać konturówką poza obrys warg) i wypełniamy szminką.
Co jeszcze warto wiedzieć?
Makijaż na specjalne okazje pozwala nam na więcej, na swobodę, luz, pewne szaleństwo, które na co dzień musimy trzymać w ryzach. Subtelność oraz delikatność odsuwamy na bok na rzecz intensywnych barw i wyostrzonych rysów. Co to oznacza w praktyce? Do gry wchodzą napigmentowane, kolorowe cienie (łączmy złote cienie z jasnymi brązami oraz brzoskwiniowymi pomarańczami; ogólnie warto dobierać cień do posiadanej karnacji), soczysta szminkam a nawet brokat, który trafi na powieki. Faux pas nie będzie też trochę większa ilość różu, a mocno wytuszowane rzęsy to wręcz konieczność. Mile widziane są tu także wyraźnie zaakcentowane (czarnymi kredkami) krawędzie oczu.